Czy warto mieć mniej, żeby mieć więcej?

Rok bez galerii handlowej.

Właśnie sobie uświadomiłem, że rok nie byłem na zakupach w galerii handlowej.
Kiedyś nie było weekendu bez wizyty w nowoczesnych świątyniach XXI wieku.
Zawsze było coś ciekawego do obejrzenia. Czy to był nowy model smartfona.
Czy też dziewczyny stojące w kolejce do przebieralni w Zarze.

W poszukiwaniu rozrywki wydawałem pieniądze na niepotrzebne rzeczy,
żeby usprawiedliwić tam swoją obecność.

Zarabiałem dobrze i wydawałem jeszcze lepiej. Byłem totalnym głupcem.
Głupsza od rozrzutności była jednak wartość, jaką nadawałem pieniądzom i ludziom,
którzy je posiadają.

Pamiętam, jak starałem się unikać zakupów w sklepach wyglądających na drogie.
To te bez cen na towarach i kuszących witryn z napisem Sale lub Wyprzedaż.
Sprzedawcy gotowi na każde skinięcie. Bardzo miła obsługa.
Zdecydowanie lepsza niż w mainstreamowych fabrykach zakupowego szaleństwa.
Gdy już osiągnąłem pewien poziom, zaspokajałem kaprys i wchodziłem na wyższą półkę.
Spełnienie trwało jednak zaledwie chwilę.
Zaraz potem z tęsknotą za „lepszym ja” zerkałem na kolejne lśniące garnitury i zegarki.
Tym razem z o poziom wyższej półki. I tak dalej. Głupiec bez końca.

Jaka jest prawdziwa wartość?

Nigdy nie rozumiałem, dlaczego nasz kultura nadaje wielkie znaczenie bogactwu,
nadając mu tzw. „prawdziwą wartość”?
W trakcie życia i kariery w korporacjach poznałem wielu tych tzw. „bogatych ludzi”,
którzy w wielu przypadkach byli bardzo żałośni i nieszczęśliwi. Wewnętrznie ubodzy.
Być może majętni, ale przeważnie byli to żyjący w hipokryzji, moralni bankruci.
Nauczyłem się wtedy, że jest taki moment w którym jest zdrowo powiedzieć:
Wystarczy. Już mam dość!
Poziom zaspokojenia materialnego osiągnął maksimum.
Mam satysfakcję z pracy, duże mieszkanie i wystarczającą ilość butów.
Nie wszyscy jednak wiedzą, że ciągłe zadowolenie można osiągnąć inaczej.

Dlaczego chcę mieć mniej?

Przez całe życie starałem się mieć „więcej”.
Zacząłem się zastanawiać czy warto mieć mniej, żeby mieć więcej?
Pędziłem za dobrami  i zauważyłem, że  miałem ich wiele, a nawet za dużo.
Chcę to zmienić i mieć mniej.
Mniej rzeczy zajmujących moją przestrzeń i moje myśli.
Mniej ludzi, którzy mnie martwią.
Mniej żalu, o rzeczy których już nie ma.
Mniej zmartwień, o to co może lub nie może wydarzyć się w przyszłości.
Im więcej pozbywam się każdego dnia, tym wolniejszy staję się następnego.
Nie potrzebuję mieć aż tylu opinii i poglądów na każdy temat.
Świat będzie prowadził dyskusje i wojny beze mnie.
Robił to przede mną i będzie robił długo po mnie.

Jak zostałem minimalistą?

Stałem się minimalistą, gdy zacząłem walkę o wolność od wyrzucenia niepotrzebnych rzeczy.
Oddałem od lat nienoszone ubrania, opróżniłem szafy, półki, szuflady, podłogę,
ściany, pudła, pudełka, piwnice, pawlacze i w efekcie moją głowę.
Zmieniłem nawyki i zacząłem rozpoznawać bodźce konsumpcyjne.
Odzyskałem przestrzeń, czas i miejsce na myśli, siebie, przyjaciół i rodzinę.
Zyskałem czas by ratować swój jedyny dom jaki mam, a więc swoje ciało.
Odzyskałem czas pozbywając się telewizji.
Ograniczyłem obecność w mediach społecznościowych.

Wolny czas przeznaczyłem na poszukiwanie nowych  pasji i kreatywność,
którą uśpiłem poprzez ciągłą konsumpcję tego co stworzyli inni:
czy to była literatura, sztuka, rozrywka, nauka.
Odnalazłem misję osiągnięcia szczęścia w życiu wolnym od konsumpcjonizmu
i ogłupiającej pracy dla korporacji.
Misję, w której dążę do realizacji pasji, na której mogę zarabiać,
jednocześnie dając wartość innym.

Minimalizm to filozofia robienia miejsca na więcej:
samorozwoju, pasji, czasu, wolności, pieniędzy, znajomości,
pozytywnych uczuć i relacji z innymi.
To więcej doświadczeń i życia pełnią szczęścia,
poprzez kreowanie lepszej przyszłości dla siebie i innych.
To sposób na odkrycie, że obfitość rzeczy nie jest najważniejsza
i że życie to coś więcej niż posiadanie.
To kreowanie czegoś swojego i czegoś lepszego.
To poszukiwanie szczęścia, bliskości, wolności od pracy dla innych.

Jeżeli tu jesteś i możesz to czytać tzn.że jesteś szczęściarzem,
gdyż masz wszystkie narzędzia potrzebne do stworzenia, nowego,
lepszego życia i biznesu.
Życia w którym warto mieć mniej, żeby mieć więcej.
Jestem ciekaw jak wyglądają Twoje podejście do rzeczy materialnych?
Jak dużą wartość stanowią w Twoim życiu?
Zastanów się i napisz w komentarzu.

R.

Zostań Patronem Podcastu Lepiej Teraz i odbierz prezent w postaci odcinków PREMIUM, dostępnych w Patronite Audio na iOS i Android!

Wspieraj Autora na Patronite

2 komentarzy do “Czy warto mieć mniej, żeby mieć więcej?”

  1. Pingback: Podcast Lepiej Teraz #030 8 Kroków do lepszego życia w Nowym Roku oraz wywiad Michała Vasques Plewniaka z Radkiem Budnickim - LEPIEJ TERAZ

  2. Pingback: PLT #030 8 Kroków do lepszego życia w Nowym Roku oraz wywiad Michała Vasques Plewniaka z Radkiem Budnickim - Lepiej Teraz

Prześlij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top