Dzisiaj przybliżę Wam niezwykle osobistą historię zmagania się z nowotworem złośliwym nerki, które stało się nieodłączną częścią mojego życia od blisko 4,5 roku. To niezwykle trudne dla mnie doświadczenie zmieniło mnie, moje otoczenie, relacje i filozofię myślenia, którą chcę się z Wami podzielić w tym odcinku.
W kwietniu 2018 zapisałem się na badanie profilaktyczne, które wykryło 2,5 cm guz jasnokomórkowy na lewej nerce, który zmienił moje życie nie do poznania i uczynił mnie zupełnie innym człowiekiem. Minęło 2,5 roku od ostatniego badania kontrolnego i dzięki wsparciu, motywacji i pomocy przyjaciół zdecydowałem się zrobić je po raz kolejny. Badanie wykazało, że nie mam przerzutów i jestem zdrowy. I dopiero teraz odważyłem się Wam opowiedzieć, co to doświadczenie zrobiło ze mną i moim podejściem do życia.
To co wydarzyło się w ciągu 4 lat od diagnozy wpłynęło na mnie i moje życie teraz.Ten czas był jedną, wielką szkoła życia i dziś chciałbym się z Wami podzielić 17-oma lekcjami, których nauczyło mnie zmaganie się strachem przed śmiercią.
JEŚLI ZMAGASZ SIĘ Z PODOBNYM LĘKIEM I POTRZEBUJESZ POMOCY TRENERA MENTALNEGO, KLIKNIJ LINK PONIŻEJ I ZAPISZ SIĘ NA:
Cześć.
Dużo z tego co napisałeś to prawda.
Nie mogę jednak przestać myśleć o tym, że niektóre punkty wyglądają inaczej, jeśli masz rodzinę, małe dzieci, dla których jesteś całym światem. Wtedy nie sposób postanowić, że będziesz sam. Wtedy do tych wszystkich punktów dochodzi punkt dramatycznego pragnienia dotrwania do czasu, kiedy dzieci dorosną i nie będą już Cie potrzebowały aż tak bardzo… I jeszcze jedna nauka – kiedy dowiadujesz się, że wcale nie Twoje życie jest dla Ciebie najważniejsze, ale najważniejsze okazuje się to, że za wszelką cenę chcesz uchronić swoje dzieci przed życiem bez mamy…
To mój pierwszy komentarz pod jakimkolwiek podcastem. Napisałam dziś, bo nigdy w moim życiu nie pojawiło się nic, co bardziej wywaliło by mnie emocjonalnie, psychicznie i fizycznie. Nadal trwam w absolutnym, niemalejacym zdziwieniu, jak bardzo, w obliczu raka, może zmienić się Twoje życie i to jak je postrzegasz.
Bardzo się cieszę, że jesteś zdrowy:)
Pozdrawiam ciepło.
Aga
A teraz, chwilę po wysłaniu poprzednio komentarza, pomyślała, że może zabrzmiał tak wyrzut, że Tobie łatwiej czy coś w podobnym stylu.
Chcę napisać jasno- zupełnie nie to miałam na myśli, nie przyszło mi to do głowy. Raczej chciałam dołożyć chyba jedna ze swoich „lekcji”, jakie dał mi „mój” tak.
Pozdrawiam raz jeszcze i serio się cieszę z Twojego zdrowia!:)